Szef doradców Premiera Michał Boni stwierdził ostatnio, że składki przekazywane do OFE nie są pieniędzmi publicznymi.
http://wyborcza.biz/biznes/1,101562,8791826,Boni__Skladki_przekazywane_do_OFE_nie_sa_pieniedzmi.html
Jest kolejne dziwne i niezrozumiałe dla mnie stwierdzenie osoby, bądź co bądź, pełniącej jedną z ważniejszych funkcji w Polsce i mającej wokół siebie szereg, jak mniemam, specjalistów.
Chciałbym pomyśleć, że to jest dobry sygnał i doradca premiera zaproponuje takie zmiany aby każdy uczestnik OFE poczuł, że są to jego prywatne pieniądze. W związku z tym proponuję:
- Zmianę ustawy o finansach publicznych, która przyporządkowuje składki do OFE jako środki publiczne.
- Stworzenie możliwości wyboru przynależności do II filaru
- Umożliwienie decydowania ubezpieczonym o sposobach w jaki lokowane będą składki potrącane z wynagrodzenia.
- Dopuszczenie do II filaru kolejnych instytucji finansowych: banki, fundusze inwestycyjne, biura maklerskie. Jeśli ktoś nie podpisałby umowy na przystąpienie do programu emerytalnego prowadzone przez te instytucje, zostałby przypisany do państwowego programu emerytalnego, gdzie składki inwestowane byłyby w rządowe obligacje, ewentualnie zostałby w ZUS. Dzięki takiej konkurencji opłaty pobierane od naszych składek spadałyby do ułamka procenta.
- Umożliwienie uczestnikom II filaru, wypłatę części środków, np. na 5 lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, jeśli pozostają bez zatrudnienia nie z własnej winy.
W momencie urzeczywistnienia w.w postulatów skłonny jestem uwierzyć, ze pieniądze w OFE nie są środkami publicznymi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz