niedziela, 5 grudnia 2010

W sprawie OFE cd.

Witold Gadomski poddał totalnej krytyce pomysł Pani Fedak aby zmodyfikować nasze OFE na wzór systemy obowiązującego w Szwecji od 1999 r. kliknij tutaj.  System Szwedzki jest bardzo dobry, zwłaszcza rozwiązania trzeciofilarowe, które pozwalają przyszłym emerytom odpisywanie od dochodów środki przekazywane na dobrowolne inwestycje. Szwedzi nie wprowadzili czegoś takiego jak OFE, tylko pozwolili swoim obywatelom wybrać istniejące fundusze inwestycyjne. W ten sposób uniknęli po kilkunastu latach debat typu "Czy tworzyć fundusze typu A, B i C" , czy umożliwić ludziom inwestycje w fundusze akcyjne czy pieniężne. Tam przyszły emeryt ma po prostu wybór kilkuset funduszy inwestycyjnych i sam decyduje o tym jak mają być inwestowane pieniądze składki emerytalnej.




W sprawie OFE zabraliostatno głos Przemysław Bielicki i Marcin Benbenek z Royalton Partners
http://wyborcza.biz/biznes/1,100897,8755001,Nie_dajmy_zmarnowac_swoich_oszczednosci.html

"Nawet jeżeli wypowiedzi rozmaitych doradców, bliższych lub dalszych ucha Donalda Tuska, były tylko przygotowaniem medialnym do niewielkich i w gruncie rzeczy słusznych zmian zaproponowanych przez ministra Michała Boniego, tabu zostało naruszone i w publicznej dyskusji pojawił się pogląd, że funduszami gromadzonymi w OFE państwo może dysponować według swego uznania"

Panowie chyba zapomnieli, ze tak było zawsze i tylko ustawodawca zdecydował, że nasze składki wg. własnego uznania płyna do OFE i jeszcze sobie za to liczą jak za zboże.

"Naprawdę nie rozumiem, skąd u wielu dyskutantów przekonanie, że coraz bardziej zadłużone państwo da nam więcej. Czy zapomnieliśmy już o pojęciu "starego portfela"? Czy zapomnieliśmy lata 80., kiedy Polska nie była w stanie obsługiwać swojego zadłużenia? Spójrzmy na Węgry, Grecję, Irlandię, Argentynę czy Rosję. Czy mamy gwarancję, że nasze państwo zawsze będzie wypłacalne?"

Takiej gwarancji to nigdzie nie ma jak podobnie jak to, ze OFE zainwestują nasze pieniądze w sposób

bezpieczny.

"Oczywiście nie można nagle odciąć polskiego państwa od takiego źródła finansowania ani zatrzymać dopływu kapitału do wchodzących na giełdę polskich spółek. Ale musimy zdawać sobie sprawę, że polscy inwestorzy nie mają możliwości dywersyfikacji ryzyka ani inwestowania w szybko rozwijające się gospodarki Azji czy Ameryki Południowej lub w bardziej stabilne, globalne firmy z USA i Europy Zachodniej. W przypadku poważnego załamania w Polsce taka koncentracja ryzyka sprawi, że istotnie nasze oszczędności będą zagrożone i to ze wszystkich stron: państwo nie będzie w stanie wykupić obligacji na wypłatę emerytur, a w tym samym czasie wartość akcji z pewnością mocno spadnie."

Czy aby na pewno nie mamy możliwości inwestycji za granicą? Polski rynek finansowy od 1999 r. poszedł znacznie do przodu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przegląd wiadomości z PPK

 W mijającym  tygodniu o PPK można było przeczytać: "Do tej pory do uczestników Pracowniczych Planów Kapitałowych trafiło już 251 mln ...