Wczoraj PAP podała informację, że Pani Minister Joanna Fedak jest za uwolnieniem pieniędzy dotychczas gromadzonych w OFE. Za agencją prasową wieść poszła w świat za pośrednictwem internetu:
Na razie bez komentarzy, jak to na obiektywne dziennikarstwo przystało. Cały dzień trwała cisza aż tu nagle ukazał się artykuł redakcyjny. Myślałem, że dziennikarze, którzy tak dbają o rozwój wolnego rynku, będą zachwyceni tak śmiałą propozycją. Nic z tego.
1. "Będę zgłaszała taki postulat, (...), by ograniczyć funkcjonowanie
towarzystw emerytalnych.(...) Jeśli Polacy chcą oszczędzać, to niech
oszczędzają tę część sami, tam gdzie chcą, niekoniecznie w
koncesjonowanym towarzystwie. Dość już tych koncesji, koncesjonowanego
rynku"
Brawo
2. "Niech on (obywatel - PAP) wybierze sobie lokatę, obligacje,
fundusze emerytalne (...) W gospodarce rynkowej nie ma nic lepszego niż
indywidualna decyzja" - powiedziała. Minister zaznaczyła, że rząd
jeszcze nie rozpatrywał jej propozycji.
To są bardzo dobre pomysły. Nie rozumiem dlaczego aktualnie wybór jest ograniczony do kilkunastu funduszy emerytalnych o tym samym profilu inwestycyjnym gdy na takim mIKE jest .podobny wybór funduszy, przy czym każdy jest inny.
Co na to eksperci ?
1. "Pomysł minister pracy krytykuje prof. Witold Orłowski z doradzającej
premierowi Rady Gospodarczej. - OFE mają gwarancję państwa. Nawet jeśli
wszystko stracą, to nasze emerytury nie przepadną. Rozumiem, że minister
Fedak jest za ultraliberalnym modelem, w którym państwo nie gwarantuje
nic - powiedział "Gazecie"
2, dr Wiktor Wojciechowski, ekonomista fundacji FOR. - To nieodpowiedzialny
pomysł, bo państwo gwarantuje minimalną emeryturę. Można sobie
wyobrazić objęcie taką gwarancją np. lokat, ale musiałoby się to wiązać z
obostrzeniami, np. ograniczeniem wysokości pobieranych opłat, limitami
inwestycyjnymi i karami za nieosiągnięcie wymaganej stopy zwrotu -
ocenia.
3. Minister Michał Boni, który przygotował rządowy projekt
ustawy. - Prace nad projektem cały czas trwają, ale nie wyobrażam sobie,
żeby jakiekolwiek rozwiązania dewastujące system emerytalny przeszły -
powiedział "Gazecie".
Szkoda, że GW nie pyta innych ekspertów o zdanie, choćby Roberta Gwiazdowskiego,
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz