Składka do OFE po obniżce w tym roku ma wzrosnąć do 5 proc. w 2018 r. Taki zapis znalazł się w rządowym projekcie zmian w systemie emerytalnym - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza". Nie zgadzają się na to ministrowie finansów i pracy. Decyzję podejmie we wtorek premier
Ostatni tydzień przyniósł kolejne nowinki w sprawie OFE.
I tak:
1. Rządowy plan zakłada obniżenie od maja składki do OFE z obecnych 7,3 do 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. zostanie zapisane na nowym subkoncie w ZUS i wydane na obecne emerytury.
Z czasem składka do OFE ma stopniowo rosnąć, tak aby w 2018 r. dojść do
5 proc. Taki zapis znalazł się w najnowszej wersji projektu, którym we
wtorek zajmie się rząd.
2. Minister pracy i szef resortu finansów nie zgadzają się na podniesienie składki do 5 proc., a także na 4-proc.
ulgę podatkową od przyszłego roku za dodatkowe oszczędzanie na
emeryturę. Uważają, że na początek wystarczy 2-proc.
3. Rostowski zaproponował, żeby pieniądze zgromadzone w OFE na 15 lat
przed przejściem na emeryturę zaczęły być przenoszone na subkonto w ZUS,
tak aby 5 lat przed zakończeniem pracy całość środków była już w ZUS.
4 Minister Fedak chce również, żeby opłaty od składki pobierane przez OFE zmniejszyły się z obecnych 3,5 proc. do 2,5 proc. (ja proponuję w ogóle zmniejszyć opłatę np. do 0,50 proc)
5. Bój rozegra się o podniesienie składki do OFE w 2018 r. do 5 proc. (wcześniej rząd chciał, żeby było to 3,5 proc.). Pięć z siedmiu organizacji pracodawców i związków zawodowych
uczestniczących w Komisji Trójstronnej zgodziło się na wspólne
stanowisko w sprawie przekazywania składek na OFE.
Zdaniem tych pięciu organizacji składka po okresie obniżenia,
jak proponuje rząd, powinna wrócić do poziomu, który będzie gwarantował,
że przyszłe emerytury nie obniżą się w porównaniu z obecnym systemem. Jest to blednę stanowisko, alokacja składki w tym przypadku ma znikome znaczenie, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że wirtualne konto w ZUS będzie oprocentowane na poziomie obligacji a limity w akcje zostaną podniesione.
6. Obecnie do OFE trafia 7,3 proc. składki emerytalnej. Rząd w
opublikowanej w czwartek najnowszej wersji projektu podtrzymał swoje
stanowisko z grudnia 2010 r., by od 2011 r. do 2012 r. część składki
przekazywana do OFE w gotówce stanowiła 2,3 proc., a na subkonto w ZUS 5
proc. W 2013 r. część przekazywana OFE miałaby wynosić 2,8 proc., a do
ZUS - 4,5 proc., w 2014 r. 3,1 proc. - do ZUS 2,8 proc. W 2015 i 2016 r.
byłoby to 3,3 proc. do OFE i 4 proc. do ZUS. Od 2017 ten poziom ma
wynosić 3,5 proc. OFE i 3,8 proc. ZUS.
Ta część składki, jaka zostanie obcięta OFE, trafi na specjalne subkonto w ZUS.
7. Wyjaśniła się sprawa dziedziczenia. Rząd początkowo wpisał w projekt,
że w razie śmierci z subkonta ZUS składki będą przepisane na konta
spadkobierców. Teraz zmienił zapis. Dziedziczenie będzie jak w OFE: pół
przepisane na konto współmałżonka, reszta w gotówce dla spadkobierców.
8. Zmieni się też formuła dodatkowego oszczędzania na tzw. IKZE, czyli
indywidualnym koncie zabezpieczenia emerytalnego. IKZE prowadzić będą
mogły (choć nie będą musiały) towarzystwa emerytalne, ubezpieczyciele,
banki, domy maklerskie, TFI. Tu nie będzie odgórnych limitów
inwestowania, ale też gwarancji rządowych, że klient dostanie swoje
pieniądze.
9. Rząd planował, że składka na IKZE
będzie mogła wynosić do 2 proc. płacy, tyle też można by sobie odliczyć z
PIT. Limit miał rosnąć do 4 proc. w 2017 roku. Teraz w ustawie jest
zapis, że od razu będzie to 4 proc.
10. Zmiany nie
obejmą IKE – czyli indywidualnych kont emerytalnych. Oszczędzanie w nich
nie wiąże się z ulgą w PIT, ale wypłacane świadczenia są
nieopodatkowane. Boni zaproponował, by IKE mogły prowadzić także
towarzystwa emerytalne.
11. Nowym rozwiązaniem będzie
społeczny nadzór nad II i III filarem. Taka instytucja jest w ZUS i NFZ.
Rada mogłaby działać przy KNF lub Komisji Trójstronnej. W jej skład
wchodziłoby po jednym przedstawicielu każdej organizacji związkowej i pracodawców obecnych w KT (8 osób) oraz siedmiu przedstawicieli świata nauki.
12. Do ustawy zostanie dopisany zakaz akwizycji na rynku wtórnym.
13. Propozycje, by członkostwo w otwartych funduszach było dobrowolne, przynajmniej dla części roczników, przepadły.
A na koniec fragment wywiadu z Bogusławem Grabowskim:
"Jest trudno, bo wszyscy żyliśmy w iluzji, że mamy najlepszy system
emerytalny, ale to konieczne. Z błędu należy się jak najszybciej
wycofać."
....
"Po analizie makroekonomicznej filaru kapitałowego doszedłem do wniosku,
że cała obecna sytuacja z OFE pod kątem bilansu państwa jest absurdalna i
nie można jej kontynuować. Jeśli OFE budujemy nie z prywatyzacji, to
budujemy je z długu, a nie z oszczędności. Wpadamy w spiralę długu
publicznego, podnosimy koszt rozwoju, spowalniamy wzrost gospodarczy."
Cały wywiad tutaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz